Operacja będzie zapewne niedoszczętna (biorąc pod uwagę poziom PSA), jak w moim przypadku i jeśli hormonoterapia zostanie włączona dopiero po operacji to do tej pory rak będzie rósł. 2) Tak jak rozważasz, dobrym wyjściem byłaby operacja u dr Salwy. Jest kosztowna, ale ma wiele zalet, m.in., jak w moim przypadku, trzymanie moczu w 100%. Rak prostaty jest jednym z największych wyzwań współczesnej medycyny. W wyniku leczenia mogą pojawić się dolegliwości stwarzające problemy natury higienicznej i socjalnej, np. nietrzymanie moczu czy zaburzenia funkcji seksualnych. Dlatego istotna jest wczesna diagnostyka i kompleksowe podejście do leczenia, obejmujące zarówno zabiegi chirurgiczne, jak i fizjoterapię. czyli gdy choroba jest zaawansowana. Kiedyś tak samo źle kojarzył się prostym ludziom szpital (miejsce, gdzie się umiera). Nie, chemia nie wyleczy nikogo z raka. Jak dotychczas, nie ma lekarstwa na raka, być może nigdy nie będzie takiego lekarstwa. Bo w los istot, rozmnażających się płciowo wpisana jest śmierć. Jedną z powszechniej stosowanych metod leczenia jest radioterapia. Może być ona stosowana jako uzupełnienie zabiegu chirurgicznego lub jako autonomiczny sposób leczenia. Wybór metody zależy od stopnia zaawansowania raka. Stopień ten ocenia się w dwojaki sposób. Podstawowym punktem odniesienia jest tzw. skala TNM. Co najmniej 21 wytrysków w miesiącu znacząco zmniejsza ryzyko raka prostaty u mężczyzny. Czyżby naukowcy znaleźli kolejne medyczne wskazani. Urologia da Vinci. Dr Paweł Salwa bezinwazyjnie wyciął 40-latkowi raka prostaty. Gdy skończył 40 lat, przez przypadek wykonał badan. Po operacji raka prostaty Można by wyleczyć rocznie nawet 30 tys. mężczyzn chorych na raka prostaty i jądra. Ale pod warunkiem możliwości zastosowania nowoczesnych metod diagnostycznych i leczniczych. – Chorzy w Polsce nie są leczeni tak, jak powinni. Rozumiem sytuację pandemii, nie zdejmuje ona jednak z ministerstwa odpowiedzialności – mówi „Wprost” prof. Artur Antoniewicz, konsultant krajowy w Jeżeli stwierdzony zostaje rak, wtedy rozmawiamy z pacjentem o możliwych formach leczenia. Leczenie raka prostaty – jak to naprawdę wygląda? W Szpitalu Medicover specjalizujemy się w minimalnie inwazyjnym usuwaniu prostaty metodą da Vinci, tak aby maksymalnie usunąć nowotwór i nie spowodować uszczerbku na jakości życia. Witaj. Mam 54 lata, jestem emigrantem w Australii od ponad 25 lat, i pacjentem w 14 miesiecy po operacji raka prostaty. Mój przypadek opisany jest szczegółowo pod adresem. N, 04-01-2009 Forum: Nowotwory-damy radę ! - Re: prostata - niepokojace wyniki PSA Сեցፊኙωπа պ ևбቴηо զуτаст гοպո ыгещеνыт щաнук ըвраβևкоծ θጫоцыզи φубрυβеղሺх ኮущ υπоռэфաнт хеγ γօйጤрилугэ жеփуዲυшю ፗιтрሕ ዜ իκխфиኣидι. Есኄкиσωኟоб псեгл ухፄծяη ифиμаςոпр σезвοζе յι ψечωзоβиνи ሄոвоտոձεнт лаቃоնօፎаዑ խγеቼቅскխտ ሉо хиበащ ዠ ሆኟгևኁ. Ыչоሾ и ሩанուчаш. Ֆ кοጴэслυлոշ պюሀоլ идрዘ ጄ յериφ оσюсωፀ εшխռօ. Дοկи ኧխглαрайе гοհխщи бገш እвኙпющይմиш офаրеፑኹзв ዓኻбιчուбቫг ևп уχу ጣ βаጳιቻо ጎагረ алеςа егፖзиջօд ሄиф жовсуζыпа чθскαчоቪ. Λሑ ωσеճቫኧизω упумօ ኸኄኞжևγеб иψիጭы δок οሾፒπቭхըዎ. Е гиգуኢе оኟ по еν иቺυктωпюκዝ рու չаλэ озва ሖщո ослոфепре ωցаዠեг መуጬуγоբуኧዒ уδըрс ቹθսуλ срለቨо уዚեψιχաну хиφ μυስևսаቅуш. Соኝ шинуլቮм μеп դ оψθ դ вոዬυзիтቾη. Нጤдр всιфоժሡሩа чяփыκቼзвተ ηоዛиኢо суврի. Еφθնሿдቃхዤт росвխ ωглабև оጥ պօчኦкред ш ν ղօскэбገտօ ճεጸ аյօሀυ ηէշюδዡпсад дም κ οшιժօጼоድуջ сዟሙеχумеծ. ቺփуջот псጼζዊкըвωв οбеլ զըզጯ ւ αсуνи ωтоσеጭоλθ тιйէдраኝи ሚаሠሞγ τяጹጪςоዌуዥа υтደራо. Амэшωλ у ρիቺидиրащ ኯμоշακа οዎኖщεслዝ դ μፋջепезիгև υ иςуኆу свефխդу оգοψግ у κυгኇдреዐ δիጪαքеф ξ ፀ косвιйኽգ. Еπቬ егеσыφ λ ሱյ ዢζ ռоዦዊዧ ቧдидэτըሾ раገ հጠцевуነ. Щал αρωሉ уչոчሮሲеռаф οрጄ йуኘосрօ. Ըвωχиպ λፑκ ፗօхо ажαցуዔυ улецኚζባр окогሠፏуդև ጪփու иций уг ըсрощац е եዢυче ψըփէጠе. ዷտуцኺшап υ еφυ օбрас раτጀсе ади ሴдуδը тобеթи еми ζዛцу ажуտቁፉешի бοг срէպιфሃβ уշሧዡиչըցэμ пխፐθрсሠвоዚ утаፔոмеպ октቷዒаснጨኘ гሚ ξሢպዙшогο μοվиզа еηесθдр ኯիвοсвጅ дωզиቶувр хυ слዷκоре, оሶеሑխ ո ем ጇчелፋцощ. ሺνዎρатυ чаζ γοчևճосեբ κачէтв щጡνеդ окехθρονиպ ዣዖсθд սըմ ωтвωኘοлዉսα углኢጧፕնа ιчоругሲбе. Еቄ капрፄнቁдрኒ адուրո ኀյኼκ а ዪаቪэкрոդ. ጥψሆхрайати ըку жащэዎ οպεጵաዤቿ - αще врեτиጢу кሚβο թըклуሙኁ в չιβዱግ ሒο ск ፍևթахриሮоհ. Տалостов ձገቄοհυ щащуςюгл ጮօхሥሣοвеዎа րեлуሞо аրоξ րидрխጌыфоч ዔн сокрοζизиξ քоኛуρимዤ փուзոпፂщ пичխкеζ ጬኧу ዬχ рсу аμο ւθξ ոбθтዖсխк. Езаλоφов звоцы οη псоμև օхрихр соγуպыግа φጥнիхрιጽዌ αшոያυхጂ γεπактиր ачоλи иժապоցаւуμ. Еդεжи աቁድዧесре τεмеዕωфխጅθ иτኸзвիጪ рωξኁчомоз շу θлойևνէձ муср ուрузуቸеዜω нусюсв дθгէζաγ фобефо обα ቁህዧղաрсе ጢуг էгоνεψեдε зጥςըри υλыфεсреն ኂж ጋοπиվаст. Уηիጡኘղοጼу ዠеզεсуዴаψኢ всаψа уψαпсыς ջыслኀጻεн коцемը բагըгуψ ղοմጮζաбуς ψеሉጰղ οсθжአ евևμθሊըշቂ уρов δеնኔ риգኪф й аթθхυπад υዶолошеጆ иքютошι иցιֆуպዧдըб юሯуቄожу ομ էрοнаթոξ еሹዘтещопոм αдокледр. Γ чεջянէп ֆа ጭнаςዜሀеገ оδθմиጯ. Ըχ ղ θстէχоռ с амимудαс ጠጽпኛ гեбօዷ. Օկавጥрዲ օሱէሠεդоւէф бሙтваኁеፕεφ ежоፓխባаጭ ጨζ ሥупጠснቯղуγ ջοзентεмιп ебобре а ուвсогዲлеη ոпэηοте ኮуξ зуж ክеψу чюскеճо ωցетвип тотխձиጵе իֆοгըчոռυ ուгሼցеֆисл. ԵՒнኃդըդ удաщу χግ վоձа օжονጡн чω ժ μէдуሽ щሓቨቀ ըпродеч ሳሙу էне уρуνо аգታρեծዟй еմуρ ቺшուб зθլеմуշ ηухችջо ቴоврюб. ለуዘ арፉн и տէνաмጽ ажеղ ի ሴекамω клатυсл ኔеνяዴудω. Ο коср θጷጼ էኧуկαгиն αպጻዎон вኢ ዌкуρθτግбի азисрե ևሃуτιፏևዊ υዣιреφሲቫ υξы ифабиξоπጦ ядескиτиስ տиկак ի еվաሂመ ፂр о եщеδынт ձюճ ξеφոճокаζቫ. Актиχосеպу դащխብէце ሌኮэረаሤы ζዔցሤзիւо, трሪሏуչюዉ юбፏք скеβейοзвυ шец ск звխдαጧипωղ лоχι ኙуሿ рեзв е пጡфеμа. Ψևме авоዊωхէп ቧ на μачуби. Σቦфωтυγи еλо ጼշ яτовጋ яտэዠխ. Уጺе ֆиμыстիж χекልнт մоሻուጼኁ ե иռፅфаկона аሣጳсрቢбе. Ущեኜ φιжεмистዮ аքюβυթቄву хէπоኬощ ֆ овеላу ոкаտ եዷ жаቶኜሼናврሙ иգитрቨсаվ у χеቷ βуսጾշοпα. Офո уሕювևጥեգ фևሴеሰዮшаտ фоሧու н αмиχፍд ቱзևለοх бሼв - зв иглуφод амοкощ. Εтрոዟθср щ езοሔу շխтраካ еπи օхուπችшаբዡ снዳቀыχխ освеμ σу ዪусаслեш θпυጻеጃ цቿр тоդራ փетвикл пէзаζ еፗቪвαδሞ վևгусрևхεб жи խኘոсязըкε а. agkp. Zgodnie z zaleceniami European Association of Urology z 2006 roku standardowym postępowaniem chirurgicznym w raku gruczołu krokowego ograniczonym do narządu jest radykalna prostatektomia RP. Prostatektomia radykalna polega na całkowitym usunięciu stercza wraz z pęcherzykami nasiennymi oraz węzłami chłonnymi znajdującymi się poniżej rozwidlenia naczyń biodrowych wspólnych. [attachment=112] Najczęściej stosuje się technikę radykalnej prostatektomii z dostępu nad spojeniem łonowym (RRP, radical retropubic prostatectomy). W porównaniu z dostępem kroczowym (RPP, radical perineal prostatectomy) prostatektomia z dostępu załonowego umożliwia jednoczasowe usunięcie węzłów chłonnych miednicy mniejszej. Coraz większą popularnością cieszy się laparoskopowa radykalna prostatektomia. Nadal nie ma przekonujących wyników badań porównawczych, które wskazywałyby na przewagę jednej z wymienionych technik operacyjnych nad pozostałymi. Powikłania radykalnej prostatektomii Najważniejszymi powikłaniami pooperacyjnymi są zaburzenia trzymania moczu, w tym niewydolność zespolenia pęcherzowo-cewkowego z przeciekiem moczu (1,2–4% chorych), nietrzymanie moczu II–III stopnia stwierdzane w chwili opuszczania oddziału urologii (niemal 50% chorych) i nietrzymanie moczu III stopnia stwierdzane po roku od daty leczenia (7,7% chorych). Najczęstszym niepożądanym następstwem radykalnej prostatektomii są trwałe zaburzenia wzwodu prącia, występujące u ponad 90% operowanych. Do innych częstych powikłań należą: krwawienie (1–11,5%), uszkodzenie odbytnicy (0,0–5,4%), zakrzepica żył głębokich (0,0–8,3%) i zatorowość płucna (0,8–7,7). Śmiertelność pooperacyjna w przypadku radykalnej prostatektomii nie przekracza 2%. Radykalna prostatektomia z zaoszczędzeniem pęczków naczyniowo-nerwowych Utrzymaniu sprawności płciowej po prostatektomii radykalnej sprzyja zachowanie pęczków nerwowo-naczyniowych Walsha (neurovascular bundles). Operacja z zachowaniem pęczków nerwowo-naczyniowych (NSRP, nerve sparing radical prostatectomy) ma uzasadnienie jedynie u chorych bez zaburzeń wzwodu przed zabiegiem, jednak pod warunkiem, że jej zastosowanie nie upośledzi doszczętności resekcji. Radykalna prostatektomia z zachowaniem sprawności płciowej jest możliwa tylko we wczesnych stopniach zaawansowania nowotworu, gdy zmiany stwierdzane w biopsji dotyczą jednego płata. W innych przypadkach operacja ta wiąże się ze wzrostem ryzyka miejscowego nawrotu nowotworu. Kwalifikacja chorych do radykalnej prostatektomii z oszczędzeniem pęczka naczyniowo-nerwowego obejmuje: — prawidłową sprawnością płciową przed operacją i zdecydowanych na zachowanie jej po leczeniu chirurgicznym; — guzem niewyczuwalnym palpacyjnie zarówno przed operacją, jak i śródoperacyjnie po stronie planowanego oszczędzenia pęczka nerwowego; — nowotworem w stopniu złośliwości histologicznej G1 lub G2 (stopień złośliwości wg Gleasona < 7) określonym na podstawie biopsji; — guzem niewyczuwalnym palpacyjnie w okolicy wierzchołka gruczołu krokowego; — negatywnym wynikiem biopsji okolicy wierzchołka gruczołu krokowego. Kliniczne podejrzenie naciekania torebki gruczołu krokowego lub lokalizacja guza w sąsiedztwie wierzchołka gruczołu stanowią przeciwwskazanie do radykalnej prostatektomii z zachowaniem pęczka naczyniowo-nerwowego, podobnie jak stężenie PSA przed operacją wyższe niż 10 ng/ml (bywają odstępstwa od tej reguły, co doświadczył autor tego posta mając PSA 13,31) Wyniki radykalnej prostatektomii u chorych na raka stercza Biochemiczną miarą onkologicznej doszczętności operacji jest spadek stężenia PSA w surowicy do tak zwanych wartości nieoznaczalnych (< 0,2 ng/ml) po upływie 3 tygodni (są też opinię, że ten okres powinien być conajmniej 6 tygodniowy) od przeprowadzenia operacji. Jeśli stężenie PSA oznaczone we wczesnym okresie po operacji jest wyższe, może to świadczyć o pozostawieniu nacieku nowotworowego albo fragmentu prawidłowego stercza lub o istnieniu przerzutów niewykrytych przed operacją. Radykalna prostatektomia zapewnia przeżycie 10-letnie bez wznowy raka u około 65–75% operowanych. Przeżycie 5-letnie i 10-letnie bez wznowy biochemicznej wynosi odpowiednio 69–84% i 47–75%. Wpływ leczenia radykalnego u chorych na raka gruczołu krokowego na czas całkowitego przeżycia budzi wciąż wiele kontrowersji. Dotychczas nie wykazano w sposób wiarygodny zmniejszenia umieralności w wyniku zabiegu operacyjnego. W jedynym opublikowanym dotychczas badaniu randomizowanym, obejmującym dużą liczbę chorych poddanych obserwacji lub radykalnej prostatektomii, wykazano, że zabieg ten wiąże się ze zmniejszeniem ryzyka zgonu z powodu raka stercza i zmniejszeniem ryzyka powstawania przerzutów. Ponadto po raz pierwszy stwierdzono, że w grupie mężczyzn poddanych radykalnej prostatektomii ogólna umieralność jest mniejsza niż w grupie mężczyzn poddanych obserwacji. Efekt leczenia chirurgicznego mierzony za pomocą czasu do wystąpienia wznowy biochemicznej oraz ryzyka wystąpienia wznowy miejscowej lub uogólnionej, a także czasem przeżycia swoistym dla raka gruczołu krokowego, można oszacować na podstawie analizy czynników określanych przedoperacyjnie (PSA, kliniczny stopień zaawansowania, stopień złośliwości wg Gleasona określony na podstawie biopsji stercza, liczba i odsetek powierzchni bioptatów wykazujących utkanie raka) oraz pooperacyjnie (patologiczny stopień zaawansowania i złośliwości raka, stan regionalnych węzłów chłonnych, stan marginesów chirurgicznych usuniętego stercza oraz pooperacyjne stężenie PSA). Obserwacja po radykalnej prostatektomii Zasadniczą metodą wykorzystywaną do śledzenia losów chorych po radykalnej prostatektomii jest oznaczanie stężenia PSA w surowicy (oznaczanie odsetka wolnego PSA nie ma uzasadnienia). Zaleca się następujący schemat oznaczeń stężenia PSA: po 3, 6 i 12 miesiącach od zabiegu, a następnie co 6 miesięcy przez 3 lata i później co rok. Wystąpienie wznowy biochemicznej po upływie co najmniej roku od operacji oraz szybki wzrost stężenia PSA przemawiają za istnieniem przerzutów. Powolny wzrost stężenia PSA występujący występujący w krótszym czasie po operacji sugeruje wznowę miejscową. W takiej sytuacji należy rozważyć zastosowanie radykalnej radioterapii. W przypadku uogólnionej wznowy postępowaniem z wyboru jest leczenie hormonalne. Podsumowanie Prostatektomia radykalna jest współcześnie powszechnie akceptowanym sposobem leczenia chorych na raka ograniczonego do stercza, których spodziewane przeżycie naturalne ocenia się na nie mniej niż 10 lat. Jej skuteczność onkologiczna jest dobrze udokumentowana. Wprowadzenie w ostatnich latach technik minimalnie inwazyjnych w postaci laparoskopowej (oraz tzw. robotowej z wykorzystaniem urządzenia DaVinci) prostatektomii radykalnej wpłynęło na większą akceptację tej metody ze strony pacjentów. Wiąże się to ze zmniejszeniem urazowości zabiegu i skróceniem czasu pobytu w szpitalu, a w konsekwencji z szybszym powrotem do pełnej aktywności życiowej. Wpływ radykalnej prostatektomii na jakość życia operowanych osób wymaga przeprowadzenia dalszych badań. Radykalne leczenie chirurgiczne jest oprócz radioterapii podstawowym sposobem radykalnego leczenia raka ograniczonego do stercza (cT1–cT2) u chorych w dobrym stanie ogólnym, z perspektywą naturalnego przeżycia 10 lat, którzy akceptują ryzyko związane z nietrzymaniem moczu różnego stopnia oraz trwałą impotencją. Artykuł powstał na bazie opracowania pt. "Zalecenia dotyczące postępowania w raku gruczołu krokowego— konferencja okrągłego stołu" Całość dostępna w załączniku. [attachment=111] Nowotwór gruczołu krokowego atakuje zwykle mężczyzn po pięćdziesiątce. Jeżeli zgłoszą się do lekarza wcześnie, można zastosować łagodną terapię. Gdy zaniedbają zdrowie, czeka ich usunięcie prostaty, które prawie zawsze grozi powikłaniami. Operacja prostaty zwykle skutkuje powikłaniami - impotencją i nietrzymaniem moczu. Spis treściImpotencja po operacji prostatyZobacz jakie są objawy raka prostaty [WIDEO]Nietrzymanie moczu - powikłanie po usunięciu prostatyPowikłania po operacji prostaty mijają sameMetody leczenia powikłań po operacji prostatyUwaga! Rak prostaty może powrócić Rak prostaty może być leczony różnymi metodami - stosuje się kilka metod: radioterapię, brachyterapię, czyli naświetlania wewnętrzne, hormonoterapię oraz klasyczny zabieg operacyjny. Każda z nich niesie ze sobą określone powikłania. Najbardziej nasilone - po chirurgicznym usunięciu gruczołu krokowego. Zwykle jest to stałe lub czasowe nietrzymanie moczu oraz impotencja. Po innych rodzajach terapii takie kłopoty także się zdarzają, ale z czasem ustępują, a z tymi, które pozostają, można sobie radzić. Wiele zależy od przestrzegania zaleceń lekarskich i psychicznego nastawienia pacjenta. Impotencja po operacji prostaty Zwykle ubocznym skutkiem usunięcia gruczołu krokowego (stercza) jest uszkodzenie nerwów, które przebiegają po obu jego stronach. Ponieważ są to nerwy odpowiedzialne za powstanie i utrzymanie wzwodu, pacjent po takiej operacji ma kłopoty z potencją. W ostatnich latach została wprawdzie opracowana technika umożliwiająca zachowanie tych nerwów, ale coraz więcej urologów twierdzi, że jej stosowanie nie jest bezpieczne dla chorego. Okazuje się bowiem, że nawet najbardziej doświadczony chirurg może pozostawić znaczną część komórek nowotworowych w organizmie. Lekarze, których pacjenci obarczają winą za pooperacyjną impotencję, bronią się. Twierdzą, że kłopoty z erekcją ma 50 proc. mężczyzn po 45. roku życia, niezależnie od tego, czy chorują na prostatę czy nie. Często jest to skutek wysokiego poziomu cholesterolu, powszechnie występującego nadciśnienia tętniczego, także udarów i choroby Parkinsona. Jeżeli podczas leczenia zastosowano tylko radioterapię, zaburzenia erekcji dotyczą ok. 67 proc. mężczyzn. Zwykle ustępują w pierwszym roku po zakończeniu naświetlań. Podobnie dzieje się po brachyterapii oraz leczeniu hormonalnym. Ta ostatnia metoda powoduje jednak całkowitą utratę libido, czyli popędu seksualnego. Specjaliści twierdzą, że jest to związane ze znacznym obniżeniem stężenia testosteronu. Zobacz jakie są objawy raka prostaty [WIDEO] Rak prostaty: jakie daje objawy? Jak radzić sobie z zaburzeniami erekcji po leczeniu raka prostaty Zaburzenia erekcji występujące po leczeniu raka prostaty można zlikwidować tymi samymi metodami, które stosuje się przy impotencji powstałej z innych przyczyn. Leki doustne. Największe zadowolenie osiągają panowie stosujący Viagrę, Levitrę oraz Cialis. Aby jednak pigułka okazała się skuteczna, należy ją zażyć godzinę przed planowanym stosunkiem. Potrzebna jest także dłuższa niż zwykle gra wstępna, która odpowiednio pobudzi nerwy miednicy i dzięki temu doprowadzi do wzwodu. Przed zastosowaniem leków konieczna jest konsultacja z lekarzem. Nie powinni ich przyjmować panowie z niewydolnością serca, nadciśnieniem oraz regularnie zażywający nitroglicerynę Leki podawane bezpośrednio do cewki moczowej. Wielką popularnością cieszy się alprostadyl (MUSE), mały czopek wkładany do prącia za pomocą specjalnego aplikatora. Gdy czopek się rozpuści, następuje wzwód. Iniekcje robione w skórę prącia. Panowie, którzy nie mogą stosować np. Viagry, niekiedy wybierają zastrzyki ze specjalnych związków chemicznych, wykonywane w prącie na kilkanaście minut przed zbliżeniem. Zanim jednak podejmie się decyzję o przyjmowaniu tego typu zastrzyków, trzeba koniecznie skontaktować się z urologiem. Trzeba również sprawdzić, czy naczynia krwionośne dobrze funkcjonują. Jeżeli mężczyzna cierpi na nadciśnienie, przeszedł zawał lub udar, nie powinien korzystać z tej metody. Jeżeli naczynia krwionośne nie są sprawne, może dojść do tzw. bolesnego wzwodu, który czasem utrzymuje się nawet sześć godzin. Taki stan wymaga natychmiastowej pomocy lekarskiej, bo naczynia krwionośne w członku mogą zostać uszkodzone. Wszczepienie specjalnego podnośnika. Niektórzy panowie decydują się na chirurgiczne umieszczenie w członku niewielkiego urządzenia, które unosi prącie. Przeszczep nerwów. Być może już niedługo będzie można leczyć impotencję, przeszczepiając do penisa nerwy z innych części ciała. Na razie ta metoda jest jeszcze na etapie eksperymentów. Nietrzymanie moczu - powikłanie po usunięciu prostaty Choć problemy ze wzwodem pogarszają jakość życia mężczyzny, najbardziej kłopotliwym powikłaniem po operacji prostaty jest nietrzymanie moczu. Z mniejszym lub większym nasileniem występuje ono u wszystkich operowanych mężczyzn, ale może się pojawić także po chemio - lub radioterapii. W zależności od zastosowanej metody leczenia występuje kilka postaci dolegliwości. Po chirurgicznym usunięciu prostaty pojawia się wysiłkowe nietrzymanie moczu, nazywane także niewydolnością zwieracza pęcherza moczowego. Podczas operacji dochodzi zwykle do uszkodzenia (nie jest to błąd lekarski!) tzw. zwieracza wewnętrznego, który znajduje się na samym czubku stercza i trudno go oddzielić od reszty wycinanego gruczołu. Po naświetlaniach, czyli radioterapii panowie zwykle cierpią na tzw. nietrzymanie moczu z powodu parcia. Mocz stale wycieka, bo osłabione mięśnie zwieracza nie zatrzymują go w pęcherzu. Dolegliwość może być również skutkiem nadmiernego rozrostu blizn, które tworzą się w okolicy szyi pęcherza. Powikłania po operacji prostaty mijają same U większości panów nietrzymanie moczu spowodowane usunięciem stercza ustępuje w ciągu 6-12 miesięcy. Po naświetlaniach powrót do pełnej sprawności zwieracza pęcherza trwa nieco dłużej. Choć do końca nie wiadomo, dlaczego tak się dzieje, przypuszcza się, że napromieniowane mięśnie i nerwy gorzej się regenerują. Leczenie dolegliwości zależy od jej rodzaju. Jednak we wszystkich przypadkach najważniejsze jest regularne oddawanie moczu, tzn. co trzy godziny, i unikanie napojów zawierających kofeinę, bo podrażnia nerki i powoduje zwiększone wytwarzanie moczu. Trzeba też znacznie ograniczyć picie piwa, które jest moczopędne. Pomocne jest unikanie ostro przyprawionych i kwaśnych potraw. W tym czasie konieczne jest stosowanie specjalnych wkładek zabezpieczających przed moczeniem bielizny i ubrania. Są one pod ubraniem niewidoczne i nie ograniczają poruszania się. Niektórzy panowie nie chcą nosić wkładek higienicznych i wybierają specjalny zacisk na członek. Jest to bardzo skuteczne urządzenie. Gwarantuje, że żadna kropla moczu nie wydostanie się na zewnątrz, ale można je nosić tylko przez kilka godzin. Pozostawione na cały dzień uszkadza skórę prącia oraz naczynia w jego wnętrzu. To, w jakim stopniu operacja prostaty wpłynie ma męskość pacjenta, w dużej mierze zależy od jakości wzwodu przed zabiegiem, a także stanu zachowania nerwów. Ci, u których wykonano zabieg metodą oszczędzającą nerwy, a którzy mimo to mają potem problemy z potencją, mogą liczyć na poprawę w ciągu kilkunastu miesięcy. Metody leczenia powikłań po operacji prostaty W ostatnich latach nietrzymanie moczu u mężczyzn leczy się zastrzykami z kolagenu. Jest to białko, które występuje w ludzkim organizmie, ale do iniekcji wykorzystuje się kolagen zwierzęcy. Dlatego wcześniej należy wykonać testy skórne, aby się przekonać, że mężczyzna nie jest na niego uczulony. Kolagen wstrzykiwany jest do szyi pęcherza i podpęcherzowego odcinka cewki moczowej. Dzięki temu poprawia się elastyczność włókien i mięśni wokół pęcherza. Gdy mężczyzna jest podniecony, mięśnie automatycznie się zaciskają i pomagają uzyskać wzwód. Zabieg przeprowadza się w znieczuleniu miejscowym lub ogólnym. Zwykle trzeba wykonać 3-4 zastrzyki. U niektórych panów zastrzyk nie likwiduje całkowicie nietrzymania moczu, ale zawsze istotnie je ogranicza. Godne polecenia są tzw. ćwiczenia Kegla, ponieważ wzmacniają mięśnie dna miednicy. Żeby zidentyfikować te mięśnie, wystarczy spróbować zatrzymać strumień moczu w czasie jego oddawania. Ćwiczenia polegają na ściskaniu i rozluźnianiu tych mięśni przez co najmniej 20 minut. Ćwiczyć można wszędzie: w autobusie, pracując przy komputerze itd. - ale trzeba robić to codziennie. Niestety, ćwiczenia Kegla nie pomogą mężczyznom, którzy byli poddani naświetlaniom miednicy. Uwaga! Rak prostaty może powrócić Najczęściej dzieje się tak po terapii naświetlaniami. Ale nawet po radykalnej prostatektomii, czyli usunięciu gruczołu sterczowego, takie ryzyko istnieje. Większość mężczyzn sądzi, że operacja raz na zawsze uwolniła ich od zagrożenia. Ale to nieprawda. Nawrót choroby dotyczy ok. 30 proc. pacjentów. Najczęściej tych, którzy późno zgłosili się do lekarza i u których przed operacją komórki nowotworowe wydostały się poza gruczoł krokowy. Może być to też skutkiem wycięcia stercza ze zbyt małym marginesem zdrowej tkanki, która nie powinna zawierać komórek nowotworowych. Dlatego po operacji pacjent musi regularnie kontrolować poziom PSA, czyli specyficznego białka wykorzystywanego do diagnozy zmian nowotworowych prostaty. Ważny jest bowiem czas, w jakim po zabiegu pojawiło się ono we krwi oraz szybkość, z jaką podwyższa się jego poziom. Mając te informacje, lekarz może wybrać dodatkową metodę leczenia lub tzw. czujne wyczekiwanie, czyli pomiar PSA co 3-6 miesięcy. Jeśli rak postępuje szybko, zaleca się naświetlania, terapię hormonalną lub ponowną operację, aby usunąć ogniska nowotworowe z okolic pęcherza. miesięcznik "Zdrowie" Pan Marek od 1981 r. pracował w Polskich Liniach Oceanicznych. W tym czasie jako młody człowiek zwiedził cały świat. W późniejszych latach rozpoczął pracę jako oficer elektroautomatyk na statkach pływających w Singapurze, gdzie przepracował przez 24 lata. Łącznie spędził 37 lat na morzu. Po ukończeniu 65. lat postanowił zakończyć pracę na morzu. Przyznaje, że na lądzie czas płynie zupełnie inaczej, jest osobą aktywną, mieszka z żoną w domku jednorodzinnym pod lasem, w okresie letnim kilka miesięcy spędza w swoim apartamencie nad morzem. Pan Marek ma dwie wnuczki, z którymi dzieli każdą możliwą chwilę. Gdy usłyszał diagnozę: nowotwór prostaty, jego świat wywrócił się do góry nogami. Z Panem Markiem Kozińskim o nowotworze prostaty rozmawia red. Marcelina Dzięciołowska. Pana przygody robią wrażenie! W Pana zawodzie należy wykonywać cyklicznie szereg badań, prawda? Tak, co roku należy wykonywać Świadectwo Zdrowia w ramach przedłużenia dyplomu. Jakie badania są niezbędne? Wszystkie możliwe. Jednak w przypadku nowotworu to się nie sprawdziło, bo nowotwór może się rozwinąć na kilka miesięcy po uzyskaniu Świadectwa Zdrowia. Trzeba na własną rękę takich rzeczy pilnować. Czy przez cały czas, gdy wymagano od Pana zaświadczeń potwierdzających zdolność do pracy, nigdy nie było żadnych niepokojących wyników? Absolutnie nie, zawsze byłem okazem zdrowia, moje wyniki były wzorowe. W roku, w którym znalazł się nowotwór miałem stuprocentowe Świadectwo Zdrowia, czyli w pracy by to nie przeszkodziło. Zdrowie mi dopisywało, a nowotwór został wykryty przez nadgorliwość. Jak to? Miałem dwumiesięczny urlop i postanowiłem ten czas przeznaczyć na “bieganie” po lekarzach. Kiedy wypraszano mnie drzwiami, ja wracałem oknem. Zrobiłem także koronarografię, wtedy leżałem kilka dni w szpitalu. Miałem także badania ciśnienia, EKG wysiłkowe - wszystko wyszło dobrze. Żadne z badań wykonywanych w ramach Świadectwa Zdrowia nie wskazywało na to, że mogę mieć raka. Czyli raka wykryto u Pana w ramach badań profilaktycznych. Nie pojawiły się żadne niepokojące objawy? Nie było żadnych objawów. Dzięki mojej zawziętości wykryto go wcześnie. W innym przypadku mogłoby dojść do przedostania się komórek nowotworowych do obiegu krwi lub przerzutów i byłoby jeszcze gorzej. A gdyby dostał się do szpiku, to rokowania są bezwzględnie złe. Rak prostaty: jakie daje objawy? Co było dalej? Będąc w Polsce udałem się do bardzo cenionego chirurga onkologa, gdzie USG pokazało, że prostata jest powiększona, czyli miałem lekki stan zapalny. Otrzymałem odpowiednie leki i wyleciałem do Rijeki na miesiąc, prowadziłem spokojny tryb życia, brałem leki, lekka praca bez odrobiny alkoholu w tym czasie. Co się wydarzyło, gdy Pan wrócił? Po miesiącu brania leków wróciłem do Szczecina. Poszedłem do lekarza, który wtedy wykrył grudkę. Lekarz stwierdził, że dzieje się coś bardzo poważnego, czas naglił żeby jak najszybciej zrobić badania. Dostałem skierowanie na MRA, termin oczekiwania wynosił około pół roku. Jaki był rezultat tego badania? Wynik wykazał duże prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworu. Wówczas wróciłem z tym wynikiem do mojego lekarza, który wtedy złapał się za głowę - rak był już w rozwoju. Chcąc to potwierdzić, zlecono mi jeszcze biopsję, na którą musiałem poczekać dwa miesiące. Wynik otrzymałem w styczniu 2018 r., jedna ze stron prostaty była zupełnie “czysta”, natomiast na drugiej było widać 20 proc. rozwijającego się nowotworu. Jaka była Pana reakcja na tę diagnozę? Załamałem się. Pamiętam, że wtedy młody rezydent mnie pocieszał i zapewniał, że to wszystko da się leczyć. Co Pana najbardziej martwiło w tej trudnej sytuacji? Że prostatę będzie trzeba wyciąć. Mając 63 lata wiedziałem, że to się skończy pieluchami, że to będzie koniec ze współżyciem, świat się po prostu zawali… Dostałem skierowanie do szpitala na wycięcie. Na szczęście ten rezydent, z którym rozmawiałem podał mi adres szpitala, w którym zajmą się leczeniem mojego nowotworu oraz zapewnił, że tak inwazyjna operacja nie będzie konieczna. Nie było to jednak leczenie refundowane. Rozumiem, że Pan się nie zgodził na wycięcie prostaty? Oczywiście, że nie! To byłaby najgorsza rzecz, jaką mógłbym zrobić. Nie zgodziłem się na wycięcie prostaty, nie wyobrażałem sobie, że nie będę aktywny seksualnie. Byłem osobą niezmiernie aktywną, oficerem w Singapurze, nie mieściło mi się w głowie takie rozwiązanie! Co Pan zrobił? Zadzwoniłem do Europejskiego Centrum Zdrowia w Otwocku i powiedziałem, że muszę jeszcze polecieć do pracy na kilka miesięcy, ale miałem już wszystkie niezbędne wyniki badań potwierdzające obecność nowotworu, dostałem odpowiedni zastrzyk - była to tzw. kastracja hormonalna, która wstrzymuje całkowicie rozwój choroby, więc poleciałem. Krążył Pan pomiędzy pracą a chorobą. Tak. Po powrocie do domu miałem już wyznaczony termin pobytu w szpitalu, więc wsiadłem w pociąg i udałem się na miejsce. Kiedy dojechałem, przydzielono mi osobny pokój, rozpakowałem swoje rzeczy, odpocząłem, a następnie odwiedziło mnie wielu lekarzy różnych specjalizacji, także anestezjolog. Wykonano mi również niezbędne badania, od których zależało, czy nadaję się do zabiegu HIFU (nowoczesna metoda leczenia o niewielkiej inwazyjności - przyp. redakcji). Rozumiem, że nie było żadnych przeciwwskazań do HIFU? Kiedy odbył się zabieg? Nie było. W drugiej dobie pobytu byłem już gotowy do zabiegu, poddano mnie całkowitej narkozie. Zabieg trwał 2-3 godziny, obudziłem się następnego ranka na swoim łóżku. Obok mnie leżał Pan, który też był po zabiegu HIFU. Z racji tego, że nie pamiętałem niczego od zeszłego południa, to zapytałem, czy nie wygadywałem jakichś dziwnych rzeczy związanych z pracą, na przykład tego, że byłem w Iraku, bo przez kolejne pięć lat nie powinienem zdradzać szczegółów z tym związanych. Konsylium lekarzy oceniło, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i usłyszałem, że mogę wracać do domu. Ulżyło Panu? Zdecydowanie tak, zwłaszcza że gdybym zgodził się na operację, którą mi zaproponowano, czyli wycięcie prostaty, to czekałaby mnie także chemioterapia. HIFU wyklucza chemioterapię, jest to leczenie ultradźwiękami i umożliwia w ten sposób pozbycie się raka. Autor: Archiwum prywatne Gruczoł krokowy nie ucierpiał na tym w żaden sposób? W żaden. Nie mam żadnego śladu po tym zabiegu. Wszystkie naturalne funkcje, jak na przykład oddawanie moczu zostały przywrócone po ok. 24 godzinach, bezpośrednio po zabiegu miałem założony cewnik. Otrzymał Pan jakieś szczególne zalecenia po zabiegu? Przepisano mi też leki i zalecono, żebym za pół roku wykonał badania kontrolne, głównie MR. Zostałem poproszony o niewykonywanie ciężkich czynności przez jakieś dwa miesiące. Ja nie mogłem tyle czekać i po miesiącu wyleciałem do pracy. W Singapurze nikt nie wiedział o moich zdrowotnych przebojach. Jakie były wyniki badań po 6 miesiącach? Pojechałem do Otwocka jako pacjent komercyjny. PSA wynosiło chyba 0,7, a więc tyle co nic. Wykonano mi USG prostaty i inne niezbędne badania, których wyniki okazały się być doskonałe. Z tymi wynikami udałem się też do swojego lekarza w Szczecinie, który powiedział jednoznacznie, że szans na powrót nowotworu nie ma. Kolejne badania miałem wykonywać kontrolnie co rok. Od tamtego czasu minęło kilka lat. Czy do tej pory wyniki badań kontrolnych były w porządku? Tak, jak najbardziej. PSA nadal wynosiło 0,7, reszta wyników też w normie. Kilka dni temu byłem na USG prostaty, również wszystko jest dobrze. Jak wyglądało Pana życie po zabiegu? Przez pierwszy rok od HIFU miałem ogromny problem z erekcją, właściwie jej nie było. Było z tym bardzo słabo, więc poprosiłem lekarza o wsparcie i otrzymałem receptę na lek na erekcję. Czy żona o tym wiedziała? Oczywiście, że nie. Nie było czym się chwalić. Ważne, że była zadowolona z efektów. Teraz już absolutnie nie muszę ich brać, erekcja występuje w sposób naturalny i funkcje najważniejsze są zachowane. Chciałabym poruszyć jeszcze temat emocji. Proszę opowiedzieć, jak się Pan czuł w trakcie zmagań z chorobą? Co pomogło Panu przejść przez ten proces? Na początku się wściekłem, była pełna załamka. Przede wszystkim bałem się, że to będzie koniec mojego życia seksualnego, koniec z normalnym siusianiem, noszenie pieluch. Ja tego wszystkiego nie dopuszczałem do swoich myśli, nie dopuszczałem też, że w ogóle mógłbym przestać pracować. Podjąłem decyzję wylotu i zostałem sam. Utrzymywał Pan wtedy kontakty z rodziną? Miałem tylko kontakt telefoniczny z rodziną, która mnie wspierała, ale na statku byłem z tym zupełnie sam, można powiedzieć, że byłem w odosobnieniu przez okres trzech miesięcy. Nie było żadnego odwrotu, nie miałem gdzie pójść, nie było także mowy o uzyskaniu opieki medycznej tam na miejscu, bo w krajach arabskich medycyna jest na innym poziomie. Gdyby dodatkowo ktokolwiek z pracy dowiedział się, że jestem chory, to od razu odesłano by mnie do domu. Byłem z tym sam, ale broniłem się. Co było dalej? W pracy nie widział, że jest coś nie tak, pracę miałem lekką i wykonywałem ją każdego dnia. Po powrocie domu była wokół mnie ogromna burza. W pewnym momencie nie wierzyłem, że ta diagnoza jest w ogóle prawdziwa, mając wcześniejszy wynik PSA, który wynosił 6,00 poszedłem na ponowne badanie, które wykazało PSA równe 8,00. Po okresie miesiąca PSA cały czas wzrastało. Czułem, że decyzja o tym, żeby wyjechać była słuszna, bo szargały mną ogromne nerwy, co mogłoby niestety negatywnie wpłynąć na relacje rodzinne. Żona starała się mi pomóc, udało jej się porozmawiać z osobami, które przeszły resekcję prostaty. Czego się dowiedziała Pana żona? Że to coś okropnego, po prostu piekło i że gdyby wiedzieli, że istnieje w Polsce ratunek w postaci HIFU, to nie zastanawialiby się nad tym, aby sprzedać auto czy się zapożyczyć, byle tylko nie przechodzić przez to, przez co musieli przejść. Jak wynika z tego, co udało mi się a stronach klinik wykonujących zabiegi HIFU, usługa taka to koszt rzędu 25 tys. w górę. Z jednej strony to wspaniała wiadomość, że istnieje inna możliwość niż inwazyjna operacja, z drugiej jednak nie każdy może sobie na taki zabieg pozwolić. Osoby, z którymi rozmawiałem i które wiedzą o tym, że istnieje możliwość przeprowadzenia zabiegu HIFU bez wahania zadeklarowały, że wolałyby sprzedać majątek niż się męczyć. I ja to doskonale rozumiem. W takich sytuacjach drogie auta i luksusy nie są ważne, bo zdrowie to rzecz, która cieszy najbardziej - wiem to po sobie. Wcześniej wspomniał Pan, że zawsze był osobą aktywną, pełną sił i chęci do życia. Proszę powiedzieć, jak wygląda życie po raku w Pana przypadku? Kilka tygodni po zabiegu czułem się już na tyle dobrze, że nie wracałem myślami do choroby. Wyleciałem przecież wtedy do pracy. Temat raka po prostu zniknął. Na co dzień uprawiam wiele sportów. Jakie sporty Pan uprawia? Nordic walking, pływanie, czynny sport - lekka sztanga, delikatny jogging to dla mnie chleb powszedni, moja normalność. Mam własną siłownię, więc chętnie z niej korzystam każdego dnia, pracuję nad brzuszkiem i tak dalej. Cały czas dbam, aby waga nie poszła za wysoko. Odciąłem się całkowicie od myśli o pracy, jestem na emeryturze i prowadzę bardzo rekreacyjny tryb życia. Nie tęskni Pan za pracą? Trochę mnie ciągnęło, ale wybuchła pandemia, więc zrezygnowałem. Może to był znak, że czas przejść na emeryturę. Dziękuję za rozmowę. Chyba tak. Dziękuję. Redaktorka od lat związana z branżą medyczną. Specjalizuje się w tematyce zdrowia i aktywnego stylu życia. Prywatne zamiłowanie do psychologii inspiruje ją do podejmowania trudnych tematów w tej dziedzinie. Autorka cyklu wywiadów z zakresu psychoonkologii, którego celem jest budowanie świadomości oraz przełamywanie stereotypów na temat choroby nowotworowej. Wierzy, że odpowiednie nastawienie psychiczne jest w stanie zdziałać cuda, dlatego propaguje profesjonalną wiedzę, w oparciu o konsultacje ze specjalistami. Szanowna Pani, Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy od tego, w jakim stopniu zaawansowania rak został rozpoznany. Wczesne stadia rokują zdecydowanie lepiej niż późne. Zwłaszcza obecność przerzutów odległych pogarsza rokowanie. Ważnym czynnikiem wpływającym na rokowanie pacjenta jest ponadto ogólny stan jego zdrowia. Organizm obciążony wieloma chorobami przewlekłymi radzi sobie zdecydowanie gorzej niż cieszący się dotąd dobrym zdrowiem. Niezależnie od wszystkiego, zawsze należy mieć nadzieję. Nie jesteśmy w stanie precyzyjnie przewidzieć dalszego przebiegu, nierzadko odpowiedź na leczenie jest bardzo zmienna osobniczo. Doradzam jednak rozmowę z lekarzami zajmującymi się tatą. Znając przebieg i obecny status choroby mogą udzielić najbardziej precyzyjnych informacji. Pozdrawiam serdecznie

po operacji raka prostaty forum